Pewnie wszyscy widzieliście reklamę Plusa na kartę, w której
na ekranie pojawiają się wielkie zera zwiastujące coś darmowego. Chodzi tutaj o
promocję „internet za 0 zł na start”. Z racji tego, że polskie prawo daje dużą
swobodę dla twórców reklam, postanowiłem sprawdzić ile to „zero” będzie mnie
kosztować.
Wpis otwiera cykl artykułów „Reklamy pod lupą”, w którym będę konfrontował to, co widzimy i słyszymy w reklamach z rzeczywistością.
Na początek spójrzmy jak wygląda ta reklama:
Wspomniane wyżej zera są wszechobecne, wręcz przytłaczające. Mowa tu o pakiecie internetu w telefonie 300 mb. Pojawia
się również zwrot „ 0 zł na start”. I
tutaj właśnie powinna zapalić się u nas czerwona lampka. Na start oznacza, że
za aktywację nie zapłacimy nic. I tutaj faktycznie, wystarczy, że mając jedną z wybranych taryf ( Plus na Kartę Więcej Do Wszystkich, Plus na Kartę Więcej w Plusie, Plus
na Kartę Więcej Internetu i SMS-ów lub Plus na Kartę Więcej przez Rok) wpisując kod *121*11*03# aktywujesz usługę i nie zapłacisz za to ani grosza. Jak natomiast
wyglądają opłaty za dalsze korzystane z pakietu? Prawda, że w reklamie tego nie
było? Nie prawda: przez 12 sekund w lewym dolnym rogu reklamy pojawia się tekst
pisany małym druczkiem, który „wyraźnie” mówi, że pakiet odnawiany jest co 30
dni, a za przedłużenie ważności pakietu na następny miesiąc z naszego konta
pobierana jest opłata 7 zł. Dodatkowo, należy oczywiście utrzymywać ważność
połączeń wychodzących i mieć na koncie odpowiednią ilość środków. Więc jak widać, 0 zł, które tak dobrze sprzedaje się w reklamie, bardzo szybko zamienia się w 7 zł pobierane z konta co miesiąc.
Być może ustawodawcy powinni wprowadzić coś na zasadzie
reklam leków? Na końcu lektor czytałby to, co małym druczkiem przemycono do reklamy. Co o tym sądzicie?
źródło: www.plus.pl,
źródło: www.plus.pl,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz